|
|
|
|
Kasiak44 |
Wysłany: Sob 16:51, 01 Sty 2011 Temat postu: |
|
no widzisz i co sie martwić ? ) ja teraz dorwałam jakąś taka przygłupiastą gierkę "Roads of Rome" wiesz taką że w określonym czasie trzeba coś tam zrobić w optymalnej kolejności -tu się drogę buduje przy pomocy robotników i trzeba zapewnić im dostawy desek, kamieni, żywności itd tak żeby wyrobić się z całym zadaniem zanim czas się nie skończy - no i jakoś sobie tam przeszłam to pykanie ale... nie mogłam zakończyć gry bo okazało się że trzeba każdy level zakończyć jako "expert" i dopiero wtedy można zrobić level mistrzowski - teraz mam dopiero jazdę bo gre skończyłam szybko ale zrobić mistrza na 40 levelach to nie takie proste i właściwie dopiero teraz poczułam cały smaczek tej gierki - tak samo jest z questami ; im trudniej się je robi tym smaczniejsze jest zwycięstwo )
Niestety co do bicia się to moja postać (jak już kiedyś pisałam) ma level około 44 leje ją kto chce i jak chce słabsze postaci przechodzą a mój Kasiak lezie prosto na śmierć )) może dlatego że się strasznie denerwuję jak mnie coś atakuje ? ) nie wiem .. może facetom walka sprawia radochę i dlatego szybciej łapią o co chodzi? JA JESTEM NOGA STOŁOWA (lewa) w walkach wszelkiego typu i dlatego chylę czoła przed każdym kto w ogóle potrafi z opanowaniem podejść do walki ) Jada chyba nigdy nie pokonam
Dlatego jeszcze raz PIĘKNY UKŁON Starszej za wspaniałą walkę ) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Starsza |
Wysłany: Śro 22:03, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Hihi...ja też ..latałam, szukałam speak amulet i od nowa...też przestałam liczyć!...a potem...sama się zdziwiłam, żę...już nie muszę lecieć! Ale długo trwało, zanim wyczułam, jak trzeba ścinać i uciekać jednocześnie , hehehe...
Inna sprawa, że te 'wrednawe' pamiętam...inne mi się mieszają i mam problem, jak ktoś w grze pyta o coś z questu, którego nie pamiętam... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasiak44 |
Wysłany: Śro 20:44, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
nosz właśnie - efekt sie liczy - droga do celu nieraz bywa trudna i dłuuuuga jak moja z tym Spiryt Beast ... o mamo - ja juz nawet nie liczyłam ile razy padłam )) do dwunastu umiem liczyć ale potem odpusciłam i tylko latałam po nowe ghost speak amulets bo mi sie kończyły bez przerwy ... a le co tam!! )) zrobione = zaliczone a wspomnienia po trudnych walkach są najfajniejsze |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Starsza |
Wysłany: Śro 12:38, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Hmmm...niezupełnię się z Tobą zgadzam. Prawda, naszym zadaniem jest nauczanie...ale nikt z nas nie jest alfą i omegą (nawet w swojej domenie)...i przyznać się to tego nie mam oporów
A od mojego syna sama wiele się uczę i wołam go do pomocy w wielu sprawach (o których sama mam ..oj...nikłe bardzo pojęcie)...
Poprostu już któryś raz ubódł mnie Twój sposób wypowiadania swojego zdania...ja nigdy nie traktuję nikogo (nawet swoich uczniów) w ten sposób. Dlatego się wcześniej uniosłam nieco...
Nie rozumiem, jakież to szlachetne czyny popełniłam (hehe), nic mi o tym niewiadomo...jestem jaka jestem i traktuję wszystkich ludzi jak równych sobie, niezależnie od ich wieku ani innych czynników. Złe zdanie mogę mieć tylko o tych, którzy źle czynią
A co do walki z Nomadem....czytałam, oglądałam ....i... ginęłam (hihi...). Jestem za wolna poprostu ...nic to...ważne, że w końcu go ubiłam, nie? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Marcin |
Wysłany: Śro 11:32, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zagięłaś mnie na wszystkich frontach kobieto.
Moja matka po pierwsze mówi to samo, i nie dostrzega żadnych nieprawidłowości. Nauczyciel uczony jest po to, żeby uczył. Na serio tego nie widzisz? A co robisz, gdy syn cię poprawia? Ty wiesz zawsze lepiej? Tak ma baardzo dużo nauczycieli, uwierz mi na słowo.
Co do Ciebie Koryna wiedz, że nic nie mam. Doceniam i tak Twoje szlachetne czyny (wiesz o czym mówię, "bo "ktoś" mi o czymś powiedział.. w porze lekcji"). Reszta niech nawet nie probuje tego zrozumieć.
Pozdrawiam
EDIT: A co do wyniku 2:1 mówię poważnie.... Rób wszystko tak, jak w opisach, najlepiej youtube |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Starsza |
Wysłany: Śro 2:26, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Otóż, nie...nie satysfakcjonuje mnie ta odpowiedź...sama jestem nauczycielem i mam syna (prawdopodobnie w Twoim wieku)...i takiej 'patologii' ani ja ani on nie doświadczamy...to chyba jakieś zboczenie...
Z Nomadem walczyłam ranger (ruby bolts...np.)...
Doświadczonym graczem może i jesteś...ale cholernie zarozumiałym przede wszystkim!
Gram już bardzo długo...ale nie czuję się przez to, jakbym wszystkie rozumy zjadła!
Twoje wypowiedzi są poprostu pełne zarozumiałości, wyższości i pogardy dla innych...
Gratuluję samopoczucia! To musi być wspaniałe poczucie, być lepszym od wszystkich.... |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasiak44 |
Wysłany: Śro 0:52, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
LOL To ja tez se coś napiszę )))
Nie wiem o czym mowa ale.... wiecie co... nigdy nie robiłam jeszcze questu dla nagrody więc nie zastanawiałam się czy był tego wart czy nie... quest to minibajka ) a Kasiaki lubią bajki nad wszystko na świecie w questach mam zaległości .... omg z rok chyba!! )) bo jak nie mam czasu opisać to nie robię
Hi hi hi "Pan Profesorek" "Doktorek" "habilitkowany" ?? czy jeszcze bez kubraczka? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Marcin |
Wysłany: Śro 0:04, 29 Gru 2010 Temat postu: |
|
Bo jestem synem nauczycieli i zdaję sobie sprawę z podświadomej patologii wywołanej ich zawodem. Ale Wy i tak nic nie zrozumiecie . Satysfakcjonująca odpowiedź?
dyrektor..profesor... A może po prostu pewny swego, doświadczony gracz?
Wracając do tematu dodam, że Nomada najlepiej bić z range, a zauważ, iż ci co nie mogą go pokonać używają melee. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Starsza |
Wysłany: Wto 17:58, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Hmmm...czytałam o Nomadzie zanim zabrałam się za walkę z nim...
Gratuluję Ci! Jesteś super!...widocznie nie dorastam Ci do pięt..(plus kilkanaście osób, którzy też potrzebowali kilka/kilkanaście starć zanim im się im udało) ...
...dlaczego, jak czytam Twoje posty mam wrażenie, że rozmawiam z Profesorem, Dyrektorem, Mistrzem...?
Powiedziałam, że capa jest ok...i napewno przydatna!...ale...trudność jej zdobycia jst zbyt duża do jej wartości i nadal tak uważam! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Marcin |
Wysłany: Wto 17:13, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nomads cape ma ogromny prayer bonus (+10), fire cape (+2 prayer i +4 str), ardougne cloak (+6 stab attack, +6 prayer).
Jak sama widzisz dla osoby która dajmy na to pietuje taski, wybierze Nomads. Na smoki bierze się Ardougne cloak (+chaotic rapier/long, zamorakian spear), a gdy planujesz nie używać prayer (czego nie polecam) to weźmiesz Fire Cape.
Ten quest o którym mówisz był jak najbardziej warty "wysiłku". A następnym razem polecam czytać guides przed trudną walką, bo ja zabiłem nomada za drugim razem, oraz zostało mi kilka saradomin brews. Statystyki nie były boskie - 85 rng, 80 def.
Pozdrawiam! |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
~SEBASTIAN~ |
Wysłany: Wto 15:54, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ja zabiłem za 7 razem i ciekawe było to, że 6 razy padłem dlatego, że nie miałem już jedzonka/potów, a wtedy jak go zabiłem okazało się, że straciłem tylko połowę inwentarza
Też już o tym myślałem, że nagroda jest za mała, fire cape zdobywały już noobki, wystarczy dobra technika i umiejętność zmiany prayera, reszta powoli sama idzie. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Starsza |
Wysłany: Wto 15:20, 28 Gru 2010 Temat postu: ...takie sobie spotrzeżenie... |
|
Wreszcie udało mi się ubić Nomada z questu...wynik nie rewelacyjny, bo 12:1 (dla mnie ten jeden, hehehe)...
Sporo czasu mi to zajęło, ale po zakończeniu questa doszłam do wniosku, że nagrody są zupełnie nieadekwatne do trudności...cape otrzymana z questu jest ok...ale są lepsze od niej i sprawiły mniej problemów, aby je dostać...dla mnie osobiście ubicie Jada było łatwiejsze (fakt, długo trwa walka)!
Przejrzałam od nowa questy i właśnie takie mi się nasunęło spotrzeżenie...
Czy dla Was też niektóre questy 'niewarte' były tego wysiłku, który trzeba było włożyć, aby zdobyć jakieś nagrody? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
| |
|
|
|